dziś rano obudziło mnie słoneczko a razem z nim radość połączona ze strachem...bowiem dzisiaj wieczorem lecę nad polskie morze;) jestem pełna nadziei że sobie poradzę , że wyjazd się uda a zarazem w oczach pojawia się strach...mimo wszystko nie poddam się!;) tak więc opuszczam was i obiecuje pojawić się za tydzień w poniedziałek z fotorelacją;)
grahamka z musem brzoskwiniowo-bananowym/ ricottą + cukinia, pomidor i ogórek; mrożone smoothie ( jogurt naturalny i papaja)
Baw się dobrze i wracaj z lepszym nastawieniem! ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się smoothie
Przepyszne śniadanie, począwszy od buły skończywszy na smoothie - kradnę wszystko :D
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy nad morzem! :)
udanej podróży ;-*
OdpowiedzUsuńOoo, widzę wspaniałą książkę wspaniałej Pawlikowskiej! Zaczęłaś już czytać?c:
OdpowiedzUsuńsmoothie *_* pysznie pysznie! udanego wyjazdu, baw się jak najlepiej możesz :)
OdpowiedzUsuńooo, ten mus brzoskwiniowo-bananowy wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie królewskie! <3
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu, wypoczywaj :*
wypoczywaj i baw się dobrze:*
OdpowiedzUsuńjak zwykle ślinię się do smoothie *.*
śniadanie przepyszne ,a tego wyjazdu to ci zazdroszczę i wierzę ,że będzie dobrze;d
OdpowiedzUsuńporywam kanapeczki, mniam : ))
OdpowiedzUsuńpysznie. jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu!
p.s. mam tą książkę B.Pawlikowskiej - wedlug mnie jest świetna jak 'W dżungli życia' i ' W dżungli miłości'.
Na początku myślałam, że ten mus to roztopiony serek żółty :D
OdpowiedzUsuńSmaczniee i pozytywnie!^^
Widzę, że bardzo pozytywne lektury czytasz. ;) tylko chwalić. :) :D
OdpowiedzUsuń