sobota, 15 marca 2014

ŻYJE (dla zainteresowanych, o ile tacy są )....i mam się całkiem dobrze xD


sałatka: mix sałat z roszponką,wędzony łosoś,  grillowany bakłażan, pomidor z sosem jogurtowo czosnkowym i prażonymi nasionami słonecznika; kromka żytniego

sobota, 1 lutego 2014

to już "prawie" koniec !

taaak dobrze myślicie...mowa o SESJI, której koniec zbliża się wielkimi krokami...jeszcze tylko 1 malutki, niewinny egzamin...PATOLOGIA...a potem, potem już może być tylko lepiej <3

śniadanie jak o w ostatnich dniach bywa- na szybko, co nie znaczy mniej smacznie ;)


jajecznica  pieczarkami na roszponce, pomidorki, żytni na zakwasie

wtorek, 24 grudnia 2013

24 grudnia- najpęikniejszy dzień w roku





Tak długo wyczekiwany dzień wreszcie nadszedł a z nim wiele refleksji...
Przygotowując świąteczne potrawy analizuje jak bardzo zmieniłam się od tamtego roku, jakiej zmianie uległy moje relacje z rodzicami, jakie mam podejście do pewnych spraw...i wreszcie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że są to głównie same pozytywne zmiany co nie znaczy, że nie może być jeszcze lepiej ;)
W kuchni unosi się wędzony zapach kompotu z suszy przeplatany z wytrawnym zapachem uszek z barszczem i słodkim smakiem makowców i sernika- uwielbiam ten czas i życzyłabym sobie by ta chwila trwała jak najdłużej ! ;)

Pojawiłam się tu dzisiaj bo chciałam Wam złożyć szczere życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, spokojnych ,pełnych radości, uśmiechu, spędzonych w gronie tych których najbardziej kochacie! Zatrzymajcie na chwilę pęd tego życia i doceńcie te krótkie ale jakże cudowne chwile ! ;)

Teraz wracam do swoich obowiązków a Was pozostawiam z namiastką moich świąt ;)








sobota, 7 grudnia 2013

Najwspanialsze MIkołajki i wcale niewspaniałe choróbsko...



Dziś 7 12 ale co tam ja nadal świetuje wczorajszy dzień a powód jest bardzo istotny- wczorajszy dzień był cudowny, już dawno nikt nie sprawił mi tyle radości.... Oprócz oczekiwanego prezentu dostałam 2 niespodziewane i niesamowite prezenty od moich dziewczyn, które potwierdziły, że  znają mnie jak własną kieszeń :p
Ale tutaj zajmę się tylko przedstawieniem Wam prezentu od mojej blogowej Mikołajki, która nie jest dla mnie tylko  posiadaczką bloga, mowa tu o Martynie, swego czasu wymieniałyśmy maile z Martyną, pomagałyśmy sobie z problem, z którym obie się zmagałyśmy, także kiedy zobaczyłam kto jest moim Mikołajem ucieszyłam się niezmiernie a jeszcze większy uśmiech na mojej twarzy pojawił się gdy otworzyłam pakę <3 Dobrze, że zrobiłam od razu zdj, bo dziś to mogłabym wam pokazać równie ciekawe dno xD

W pudełeczku znalazłam krótki lścik, cudowne cynamonowe świeczki ( dwóch już brakuje :p ) , dżem dyniowo-pomarańczowy <3 i najważniejsze najlepszą na świcie granolę o świątecznym smaku i zapachu <3 Dziękuje Ci Mikołajuuu ;*




Śniadanie niestety dziś nie będzie, gdyż choroba pozwoliła mi jedynie na wypicie gorącego mleka  z miodem- dobre i to ! ;)

czwartek, 5 grudnia 2013

Czekoladowe Mikołajki


                                                           W ramach czekoladowej akcji Maria'n
                                        


A  dziś witam w dniu który przywołuje na myśl cudowne beztroskie chwile, pełne radości i  miłości- dzieciństwo- powrót myślami do tych czasów zawsze wywołuje szczery uśmiech na mojej twarzy ;)
Jest to niezwykły magiczny  dzień zatem należałoby go jakoś uczuć i tak też robię jedząc wspólne czekoladowe śniadanie z dużą częścią blogosfery,dziękuje za wspólny mikołajkowy posiłek!

Nie ważne , że na szybko ważne, że jest czekolada! :D


TOSTY FRANCUSKIE Z MINI CHAŁEK NADZIANE MLECZNO-BIAŁĄ CZEKOLADĄ PODANE  Z MANDARYNKAMI



sobota, 16 listopada 2013

TAG

Nadchodzi weekend znowu po 3 latach mam problem z wyborem miejsca kino? łyżwy? ścianka? kawiarnia? wino przy odprężających dźwiękach jazzu? gorąca herbata, ciepłe skarpety i kocyk z zaciszu domowym? i osoby rzecz jasna...;) wreszcie mam ludzkie dylematy <3


a teraz moje potreningowe śniadanko pełne witaminy C :> , która jest niezbędną o tej porze roku




 
tuńczyk wsw podany z olejem lnianym,papryka i kromka świeżutkiego żytniego



 dziękuje Pam za nominacje ;*







 1.Co się stało, że podjęłaś decyzję o założeniu bloga?
zainspirowałam mnie do tego blog sylvvi ;)
2. Wolisz dostawać czy dawać prezenty?
dostawać i dawać ale głównie osobom, które dobrze znam ;)
3. Wierzysz w miłość na zawsze?
zdecydowanie wierze....
4. Jesteś uporządkowana i dobrze zorganizowana czy lubisz bałagan i spontaniczność?
uporządkowana i dobrze zorganizowana ale  z  bałaganem w swoim otoczeniu xD
5. Co sprawia, że się resetujesz i odżywasz po ciężkim tygodniu?
weekendowy wieczór spędzony z moimi przyjaciółkami ;)
6. Twój przyjaciel robi Ci niespodziankę i zgłasza się do Ugotowanych, co podasz na trzydaniowy obiad gościom?
Zupę- krem z dyni z mleczkiem kokosowym
Danie główne- kurczak zapieczony ze świeżymi pomidorami i bazylią + pieczone frytki z batatów
Deser- tradycyjna szarlotka podana na ciepło z gałką lodów waniliowych

7. Z jaką rzeczą się nie rozstajesz?
z kartą płatniczą ;P
8. Samotność, druga połówka czy paczka znajomych?
Zależy od dnia
9. Chciałabyś być sławna i rozpoznawalna?
Nie.
10. Jakie jest Twoje największe marzenie? (Nawet jeśli jest totalnie nierealne i prawdopodobieństwo jego spełnienia wynosi mniej niż 0,00000000000001%)
być dawną sobą
11. Potrafisz wymienić chociaż 5 cech, które w sobie lubisz? Jeśli tak, to jakie?
Uparta, systematyczna, wrażliwa, dokładana, i wymagająca ;)


piątek, 1 listopada 2013

Witam po długiej nieobecności! ;)
Od razu przechodzę do wyjaśnień...faktycznie czynnie to mnie tu dość długo nie było, ale biernie byłam codziennie przeglądając wasze kulinarne pomysły ;)
Powodem mojej nieobecności było i jest życie...tak po prostu, wreszcie zaczęłam żyć a nie wegetować. Dopiero po 3 latach poznaje smak życia studenckiego, wreszcie znam uczucie  opuszczenia zajęć z powodu niezamierzonego przedłużenia noc ( czyt.zaspałam), potrafię wybrać pomiędzy nudnym wykładem (na który zawsze chodziłam) a zarobieniem tego co daje mi radość i sprawia przyjemność (oczywiście wybieram to drugie), dokładnie poznałam też jak reaguje mój organizm na nieprzespaną noc z powodu imprezy:P Czyli jest tak jak być powinno, nauka przeplata się z życiem towarzyskim, a obowiązki z przyjemnościami ;) Mam ochotę iść dalej do przodu , odzyskać to co straciłam, wreszcie wierze że jeszcze mam szanse nadrobić to co mnie ominęło i krok po kroku osiągnę zamierzone cele...Chwilo trwaj jak najdłużej !!! ;)


kanapki z żytniego z roszponką i jajecznicą z kurkami/ ricottą i mandarynką; oraz oczywiście 0,5kg warzyw xD