środa, 3 lipca 2013

pierwszy własnej chodowli szpinak xD

a ja dalej korzystam z ogrodowych ekologicznych skarbów ( szpinak<3)  i ze słoooońca <3


sałatka ze szpinaku, sałaty zielonej, gotowanej ciecierzycy, grillowanej cukinii w marynacie z oliwy i gorczycy, szczypiorem, kiełkami rzodkiewki i dressingiem koperkowym; podgrzana kromka żytniego


a w piekarniku siedzi ulubione ciasto mojego tato czyli SALCESON xD

14 komentarzy:

  1. Jaka pyszna musiała być ta sałatka! Szkoda, że w moim ogródku brakuje szpinaku :< Będę musiała za rok to zmienić! :)
    salceson, kocham nazwę tego ciasta, haha ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka nazwa ciasta :P
    Mój szpinaczek też sobie rośnie, ale jeszcze nie jest taki okazały jak Twój i cierpliwie czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. to ciasto jest pyszne, ale nazwa odrzuca haha :D
    kurde, domowy szpinak? zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, że też zapomniałam o szpinaku. Za rok koniecznie muszę go wyhodować :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozazdrościć takich skarbów ogrodowych. Zanim kliknęłam link, to nazwa salceson poważnie mnie przeraziła :P

    OdpowiedzUsuń
  6. salceson? fuuujka! ale śniadanie jakie dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też w ogordzie mam swój szpinak... już wiele razy robiłam z niego sałatki i lasagne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O jak pysznie :) I zdrowo! Zazdroszczę domowego szpinaku :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O domowy szpinak to świetna sprawa :)
    Nie jadłam tego ciasta, spróbowałabym chętnie choć nazwa nie kojarzy mi się dobrze ani trochę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Własny szpinak, ale Ci zazdroszczę :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Nazwa rzeczywiście niezachęcają, ale patrząc na składniki musi być pyszne:)
    I zostałaś przeze mnie otagowana:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Salceson to ciacho wymiata, a sałatka mega smakowita!

    OdpowiedzUsuń