czekan na weekend, który będzie prawdziwym weekendem a nie tylko dniem wolnym od uczelni ale za to w towarzystwie sterty książek...fizjologia, kinezjologia,kinezyterapia... i wizji 4 kolokwiów w przyszłym tygodniu...ech ale przynajmniej mam czas na większe śniadanie;)
pomiędzy nauką a piciem litrów kawy zaliczyłam dziś wizytę u lekarza-diagnoza-niedoczynność podwzgórza...cokolwiek to znaczy....
2 kromki żytniego na zakwasie z twarogiem i kiwi/łososiem wędzonym; pomidorki paprykowe, ogórek i cukinia |
Kiwi! ♥
OdpowiedzUsuńCo studiujesz? :>
też miałam dzisiaj łososia, ale na kolację! :D
OdpowiedzUsuńpyszne kanapki! kolorowe i ... wiosenne! :))
Na studiach to nawet hektolitry kawy;)
OdpowiedzUsuńpyszne kanapki *-* takie pożywne i smaczne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńno tka nauka... niestety.
miłego weekendu ;*
Wiosennie u Ciebie na talerzu! :)
OdpowiedzUsuńPysznie! Uwielbiam kanapki:)
OdpowiedzUsuńAleż bogate te Twoje kanapeczki! :)
OdpowiedzUsuńŁosoś wędzony...uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńFizjoterapeutka?:) Pyszna śniadanko.
OdpowiedzUsuń