sobota, 13 kwietnia 2013

no to co- mamy wiosnę! wreszcie,juz nie mogłam się doczekać, ale jakoś tak nie potrafię zamienić zimowego płaszcza na wiosenną lekką kurteczkę, już tak przywykłam do tego zimna że jakoś mi tak dziwnie;p

czekan na weekend, który będzie prawdziwym weekendem a nie tylko dniem wolnym od uczelni ale za to w towarzystwie sterty książek...fizjologia, kinezjologia,kinezyterapia... i wizji 4 kolokwiów w przyszłym tygodniu...ech ale przynajmniej mam czas na większe śniadanie;)
pomiędzy nauką a piciem litrów kawy zaliczyłam dziś wizytę u lekarza-diagnoza-niedoczynność podwzgórza...cokolwiek to znaczy....


2 kromki żytniego na zakwasie z twarogiem i kiwi/łososiem wędzonym; pomidorki paprykowe, ogórek i cukinia

9 komentarzy:

  1. też miałam dzisiaj łososia, ale na kolację! :D
    pyszne kanapki! kolorowe i ... wiosenne! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na studiach to nawet hektolitry kawy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne kanapki *-* takie pożywne i smaczne śniadanie ;)
    no tka nauka... niestety.
    miłego weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosennie u Ciebie na talerzu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ bogate te Twoje kanapeczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łosoś wędzony...uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Fizjoterapeutka?:) Pyszna śniadanko.

    OdpowiedzUsuń