niedziela, 22 lipca 2012

wiecie co? czuje się silna, czuje że mogę żyć jak inni, jak kiedyś...;)

dziś wybieram się do empika po zapas książek i tu mam do was pytanie jakie możecie mi polecić?;)

a po wczorajszej udanej próbie z biszkoptem borówkym na dziś upiekłam korzenny biszkopt z jabłkami- a jego konsumpcja jeszcze przede mną;)

i znów grahamka i mus;D



grahamka z twarożkiem rzodkiewkowo-ziołowym, pomidor, rzodkiewki i ogórek/ masłem orzechowym crunchy; mrożony mus ze świeżych fig i brzoskwini z jogurtem nat

13 komentarzy:

  1. kanapke z masełkiem i mus porywam!:)
    pewnie,że możesz.Obie możemy :)
    A z książek to ja polecam bez mojej zgody i cień wiatru :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę mało tego masła orzechowego i nigdy nie jadłam świeżych fig...
    A z książek polecam trylogię "Millenium"- długie, ale warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi naleśniki tez nie wychodzą, ale nie poddaję się:-)

      Usuń
  3. również polecam cień wiatru :) aktualnie czytam drugą część- gra anioła.
    ja dzisiaj też stwierdziłam, że umiem, że potrafię, że BĘDĘ żyć jak kiedyś :) pyszne śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. te twoje musy, kuszą wyglądem : ))

    OdpowiedzUsuń
  5. ten mus wygląda bosko ;)
    i masełko <3

    OdpowiedzUsuń
  6. pysznie! oby tak dalej :) ale masełka też bym dołożyła :D
    ostatnio chodziłam po empiku i nie mogłam nic ciekawego znaleźć.. muszę się kogoś poradzić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszne kanapki, ale bardziej kusi mnie ten mus<3 skąd wzięłaś świeże figi?:D

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę podejścia, bo ja mam zupełnie na odwrót...
    pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyznać, że mus wygląda bardzo apetycznie :) jeśli lubisz kryminały to ja szczerze polecam sagę Camilli Lackberg. Bardzo wciągająca. Pochwal się koniecznie jakie książki wybrałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś mistrzynią w robieniu musów. Wyglądają jak lody.
    Trzymam za ciebie mocno kciuki w walce z chorobą.

    OdpowiedzUsuń