Jesli chodzi o wspolprace to akurat ja dostalam propozycje mailowa, ale wiem od innych bloggerek ze same pisze maile do roznych firm z propozycjami, warto sprobowac ;)
pyszny serek, i owoce być muszą :) dlaczego odrzucasz? miło tak siedzieć samej w domu? nie wyobrażam sobie... myślę, że powinnaś się odważyć, bo na prawdę będzie za późno ;(
a może warto przestać żyć według schematu? przecież nie będziesz resztę życia spędzała w domu, nigdy nie będzie wszystko poukładane pod linijkę, tak się nie da. myślę, że nie chodzi tutaj o to, że nie masz ochoty, Ty poprostu się boisz... a rodzice pomagają Ci w tym? warto nad czymś pomyśleć, bo na pewno jesteś super dziewczyną, która tak na prawdę pragnie przyjaciół i wsparcia :) mam nadzieję, że wyjdziesz z tego, bo na prawdę szkoda życia.
a nie myślałaś o pomocy psychologa? ostatnio rozmawiałam z pewną dziewczyną, która była w podobnej sytuacji, a po skorzystaniu z pomocy bardzo się zmieniła i jest całkiem inną osobą... uśmiecha się, można z nią normalnie porozmawiać, a przede wszystkim wie, że kiedyś popełniła błąd, spróbuj, trzymam kciuki ;)
oj znam to uczucie. ja właśnie dostałam propozycję wyjścia i ją przyjęłam, ale teraz siedzę i zastanawiam się, jak to odkręcić :/ śniadanie wygląda pysznie i chyba zacznę wykorzystywać swój taras :) pozdrawiam i trzymaj się! :*
Śliczny garnuszek :) A wiejski porywam. Wiesz, powiem Ci, że nic na siłę... jeśli nie masz ochoty na towarzystwo, bez sensu się zmuszać i czuć się źle, czy niekomfortowo. Może kiedyś przyjdzie czas, że się otworzysz i wyjdziesz do ludzi. Chyba już Ci to pisałam, że ja wybrałam samotność, bo tak czuję się bezpieczniejsza, tak mi lepiej żyć, póki co, może kiedyś to się zmieni, może nie. Ale ma sensu się do niczego zmuszać, choć nie ukrywam, że bardzo chciałabym się z Tobą spotkać i bardzo żałuję, że sytuacja w domu uniemożliwia mi zaproszenie do siebie kogokolwiek ;x
spróbuj wyjśc chociaż raz, jeśli będzie źle to przy następnej odmowie będziesz wiedziała, że nic nie tracisz, a jeśli będzie fajnie (co bardziej prawdopodobne) to z większą chęcią pójdziesz po raz kolejny:) śliczna miseczka;)
Rozumiem, co czujesz. Zauważ tylko, że rezygnując z wyjścia i odrzucając kolejne zaproszenia jesteś od nich coraz dalej i coraz trudniej będzie Ci się zdobyć na szczerą rozmowę, bo coraz bardziej się zamykasz... Wiem o co Ci chodzi. Niestety aż zbyt dobrze. Mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki :)
Jeszcze kilka razy odrzucisz, to nikt nie będzie już chciał niczego Ci proponować. Więc lepiej bierz się w garść.
OdpowiedzUsuńpysznie i tak zdrowo ,kocham to ;) świetne śniadanko na świeżym powietrzu ;D
OdpowiedzUsuńej, ej, trzeba wyjsc do ludzi! :)
OdpowiedzUsuńsniadanie pelne witamin, lubie takie! <3
Co jest? Dlaczego? Bardzo zdrowo i owocowo, tak jak lubię :))
OdpowiedzUsuńProste, ale fajne śniadanie. I pamiętaj, że ludzie tracą zainteresowanie po pewnym czasie, a potem może byc już tylko za późno...
OdpowiedzUsuńZjadlabym taki serek *.*
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o wspolprace to akurat ja dostalam propozycje mailowa, ale wiem od innych bloggerek ze same pisze maile do roznych firm z propozycjami, warto sprobowac ;)
pyszny serek, i owoce być muszą :)
OdpowiedzUsuńdlaczego odrzucasz? miło tak siedzieć samej w domu? nie wyobrażam sobie... myślę, że powinnaś się odważyć, bo na prawdę będzie za późno ;(
a może warto przestać żyć według schematu? przecież nie będziesz resztę życia spędzała w domu, nigdy nie będzie wszystko poukładane pod linijkę, tak się nie da. myślę, że nie chodzi tutaj o to, że nie masz ochoty, Ty poprostu się boisz... a rodzice pomagają Ci w tym? warto nad czymś pomyśleć, bo na pewno jesteś super dziewczyną, która tak na prawdę pragnie przyjaciół i wsparcia :) mam nadzieję, że wyjdziesz z tego, bo na prawdę szkoda życia.
Usuńa nie myślałaś o pomocy psychologa? ostatnio rozmawiałam z pewną dziewczyną, która była w podobnej sytuacji, a po skorzystaniu z pomocy bardzo się zmieniła i jest całkiem inną osobą... uśmiecha się, można z nią normalnie porozmawiać, a przede wszystkim wie, że kiedyś popełniła błąd, spróbuj, trzymam kciuki ;)
Usuńoj znam to uczucie. ja właśnie dostałam propozycję wyjścia i ją przyjęłam, ale teraz siedzę i zastanawiam się, jak to odkręcić :/
OdpowiedzUsuńśniadanie wygląda pysznie i chyba zacznę wykorzystywać swój taras :)
pozdrawiam i trzymaj się! :*
Śliczny garnuszek :) A wiejski porywam.
OdpowiedzUsuńWiesz, powiem Ci, że nic na siłę... jeśli nie masz ochoty na towarzystwo, bez sensu się zmuszać i czuć się źle, czy niekomfortowo. Może kiedyś przyjdzie czas, że się otworzysz i wyjdziesz do ludzi.
Chyba już Ci to pisałam, że ja wybrałam samotność, bo tak czuję się bezpieczniejsza, tak mi lepiej żyć, póki co, może kiedyś to się zmieni, może nie. Ale ma sensu się do niczego zmuszać, choć nie ukrywam, że bardzo chciałabym się z Tobą spotkać i bardzo żałuję, że sytuacja w domu uniemożliwia mi zaproszenie do siebie kogokolwiek ;x
spróbuj wyjśc chociaż raz, jeśli będzie źle to przy następnej odmowie będziesz wiedziała, że nic nie tracisz, a jeśli będzie fajnie (co bardziej prawdopodobne) to z większą chęcią pójdziesz po raz kolejny:)
OdpowiedzUsuńśliczna miseczka;)
Rozumiem, co czujesz. Zauważ tylko, że rezygnując z wyjścia i odrzucając kolejne zaproszenia jesteś od nich coraz dalej i coraz trudniej będzie Ci się zdobyć na szczerą rozmowę, bo coraz bardziej się zamykasz... Wiem o co Ci chodzi. Niestety aż zbyt dobrze. Mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńMnie ściska jak to czytam :(
OdpowiedzUsuńsmacznie