dokładnie tak wyglądają moje święta...który to już rok? 3? no tak sporo czasu, dużo zmian a jednak wiele jeszcze pozostaje do życzenia...w sumie te święta jeszcze nie minęły, więc nic straconego, postaram się, zrobię w końcu coś co sprawia mi przyjemność, porzucę na te 2 dni perfekcjonizm...mam nadzieje że coś uda mi się zdziałać...liczy się to co ja chcę a nie to co ja powinnam!
a to wypieki mojej mamy <3
3bit,kremówka,tort orzechowy, pychotka
Jak to tak, nic nie spróbujesz?! Nie możesz pozwolić anoreksji przejąć nad sobą kontroli! :(
OdpowiedzUsuńjak pychotka, to spróbuj, a nie pisz :P
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam zawsze piszesz, że spróbujesz a potem i tak TO przejmuje kontrole. Absolutnie nie chcę Cię urazić, tylko życzyć wesołych, spokojnych i rodzinnych świąt, pyszności bez odmawiania czegokolwiek na co masz ochotę i mokrego dyngusa :) Pozdrawiam, trzymam kciuki i ściskam! :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności, omnomnom :D
OdpowiedzUsuńciasta pyszne. :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, może to właśnie ten moment, by zrobić krok do przodu?
omg, a kto to wszystko zje?:D czasami jak mnie najdzie na pieczenie (a mogłabym to robić codziennie) to po chwili namysłu kto to zje... po prostu nie piekę. U mnie w rodzinie jedno ciasto jemy przynajmniej 3 dni-.-
OdpowiedzUsuńMi się wydawało, że świętujemy dopiero jutro.. Jak zmartwychwstanie Jezus
OdpowiedzUsuńznakomite cicha *-* u mnie babcia robi 3bit ;p
OdpowiedzUsuńA ja wiem, że kawał ciasta ma 500. sałatka drugie tyle - i co z tego!?.
OdpowiedzUsuńJem do woli!.
Ileż można w tym tkwić!?.
;/.
Lepiej idź jeść.
Sorry mój bulwers, ale naprawdę^^.
Rany piękne te ciasta ! Życzę Ci byś pomimo choroby(przecież święta to nie tylko jedzenie)doceniła te święta.. Czas spędzony w gronie rodziny,albo chociaż to, że jest wolne od szkoły.. Może zacznij dostrzegać te drobne pozytywy? ...
OdpowiedzUsuńOla, mam to samo, ale próbuję i Ty też muszisz!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę mimo wszystko udanych świąt:)
Na pewno Ci nie zaszkodzi. To wszystko dla Ciebie i Twojego zdrowia.
OdpowiedzUsuńWięc idź i próbuj, jednocześnie ciesząc się z tych świąt :)
Przesyłam świąteczne buziaki :*
Niestety znam ten ból... Moja mama również przygotowała pyszne ciasta, których raczej nie skosztuję. Dużo siły życzę! :)
OdpowiedzUsuńo rany rany jakie dobre ciasta! musisz je zjeść, na codzień przecież ich nie maa ;p albo mi wyślij :D nie chodzi o kcal. nikt się tym nie przejmuje. chodzi o to abyś była szcześliwa ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałą masz mamę! takie pyszności... :)
OdpowiedzUsuń[kojarzę anonimowo z vitalii, a że dopiero od niedawna mam kulinarnego bloga, to zostawię ślad]
OdpowiedzUsuńwyższość ciast domowych nad kupnymi- są takie "nasiąknięte" i bogate. czuć zapach przez ekran monitora c:
i podpisuję się obiema łapkami pod niektórymi komentarzami- jak będziesz sobie ciągle coś postanawiać i planować, a nie działać spontanicznie- nigdy z tego nie wyjdziesz. wiem, że zawsze jakaś skaza to tym gów**e w głowie zostaje, ale można się z tym pogodzić.
nie myśl- ot co :]
pozdrawiam i zapraszam!
mijoszi
bardzo długo trwa Twoja walka. no ale nie przestawaj, kiedyś się uda :)
OdpowiedzUsuńHej :) Od jakiegoś czasu mam problemy z blogiem (posty nie wyświetlają się obserwatorom) i na pewien czas postanowiłam założyć drugiego bloga. Obserwowałaś pierwszego bloga, więc teraz zapraszam Cię na drugiego :) http://justbreeakfast2.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
nominowałam Ci liebster blog :)
OdpowiedzUsuń3 bit to moje ulubione ciasto :))
OdpowiedzUsuń