sobota, 8 września 2012

dzisiejszy dzień zapowiada się dość nudno i jak to zwykle bywa spędzony we własnym towarzystwie....
do południa pewnie ogaranę mieszkanko, a po obiedzie wybiorę się na spacer, może do galerii byle jak najdalej od natrętnych myśli i jak najbliżej ludzi, chociaż widząc grupy ludzi spędzających wspólnie czas, rozmawiających robi mi się bardzo przykro a odczucie samotności nasila się ...


kasza jaglana na mleku z serkiem homogenizowanym i truskawkami; marchewka, kalarepka i truskawki

13 komentarzy:

  1. wiem,że jestem okropna, ale ileż można?. Dziewczyno, czego TY SIĘ TAK NAPRAWDĘ BOISZ?. Ja już nie rozumiem. Chcesz- a nie robisz.
    Noto zrób!. Dlaczego zawsze wybierasz złe myśli?. To jest tylko Twój wybór. Raz wybierzesz dobre i już będzie z górki. Ale Ty nie chcesz^^...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety popieram GrowingUp, bo chyba nikomu się nie uśmiecha czytac codziennie jaka to ty jesteś nieszczęśliwa i samotna. Myślę, że dla wszystkich jest chyba oczywiste, że jesteś CHORA! I trzeba z tym walczyc, bo nie ty jedna...
      Może zabrzmiało to brutalnie, ale to prawda...

      Usuń
    2. no dobrze wszystko rozumiem, tylko co mam zrobić? mam podejść do obcych osób czy jak? bo akuratnie chodziło mi o to że tutaj w krakowie nikogo nie znam...

      Usuń
    3. to może warto zrobić krok i się zapoznać? przecież nie tylko Ty masz nową klasę, nowe otoczenie. To znaczy, że już nigdy z nikim nie porozmawiasz i nie umówisz się? Warto znaleźć koleżankę, przynajmniej spróbować, nie musisz jej od razu wszystkiego mówić, a skąd wiesz, może akurat będzie to taka osoba, której będziesz mogła zaufać. Trzeba chęci i tyle. Już dawno powinnaś napisać, że jest lepiej, coś Ci się udało, a nie wciąż jest tak jak jest. Czy to jest tego warte, chcesz dalej w tym tkwić i marnować kolejne lata życia?
      a kasza pyszna!

      Usuń
  2. ja nie rozumiem w jakim celu prowadzisz tego bloga.. sama się tylko pogrążasz.. powinnaś przestać ślęczeć z aparatem w reku nad talerzem.. to na pewno Ci niczego nie ułatwia.. zgadzam się z dziewczynami wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego to nie rozumiem...czy aparat w ręku nad talerzem sprawia że nie mam znajomych?>

      Usuń
    2. moje nawiązanie było ogólnie do choroby. a prowadzenie bloga nie sądzę żeby ułatwiało Ci wyjście z niej

      Usuń
    3. wiesz może i nie chociaż dzięki prowadzeniu bloga w dużym stopniu ograniczyłam vitalię-uważam że to z dużą korzyścią dla mnie

      Usuń
  3. Przypomniałaś mi o tej kaszy.. ostatnio dawno jej nie robiłam:)
    Pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale cudne truskaweczki ,miałaś przepyszne śniadanko ;)
    ja zawsze spędzam sama dni ,więc już się przyzwyczaiłam ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham jaglankę :)
    A teksty innych bloggerów dają do zastanowienia. Warto spojrzeć na nie obiektywnie. I zamienić bloga w terapie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się zgodzić z niektórymi uwagami, szczególnie z tymi dotyczącymi prowadzenia bloga... Przecież ten blog odzwierciedla Ciebie, a że akurat teraz czujesz się może nie tak jakbyś chciała, to nie wiedzę nic złego w opisywaniu swoich uczuć. To na pewno ma poniekąd charakter hmm terapeutyczny.
    Tak się składa, że jestem w stanie sobie wyobrazić, co możesz czuć, bo sama jeszcze nie tak dawno temu byłam podobnie pogubiona, bardzo pogubiona. Wiesz lepiej być smutną, niż udawać przed samą sobą pozornie szczęśliwą... W moim przypadku na szczęście to już przeszłość.
    Chciałabym Ci jakoś pomóc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i śniadanie, ja też lubię chrupać warzywa, a jaglanki na słodko nie próbowałam :)

      Usuń