sobota, 21 lipca 2012

wieczorem zerkając do lodówki zauważyłam świeże jajka, borówki i od razu wiedziałam co bedzie na sniadanie...;) już nie pamiętałam tego delikatnego i puszystego ciasta rozpływającego się w ustach...
wczoraj 2 pełne keksówki dziś puste...;D


biszkopt z borówkami i większy keks ricotty; ricore z mlekiem

9 komentarzy:

  1. ale piękny biszkopcik , bombowo pyszny ;D na pewno ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio robiłam biszkopta z jagodami i był świetny, ale kawał ciasta to tylko dodatek do mojego śniadania, samym bym się nie najadła xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. i kto zjadł? pewnie nie Ty;)
    ja przedwczoraj zjadłam sama pół blachy jabłecznika;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam, śniadanko pyszniutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a widzisz. to było wcinać więcej od mamy.
    moja też wcina, ale ja minimum 2x więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zjadła bym taki biszkopt, musiał być pyszny c ;

    OdpowiedzUsuń
  7. pychotka! nie dziwię się, że znikł w błyskawicznym tępie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty na pewno nie jesz za dużych śniadań, a koktajle masz przepyszne:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja myślałam ze to bita śmietana :D

    OdpowiedzUsuń